Andrzej Muszyński

Jest pisarzem, reportażystą i podróżnikiem, autorem reportażu "Cyklon" i powieści "Podkrzywdzie". Urodzony w 1984 r. w Krzykawie, z wykształcenia prawnik.
Był pierwszym stypendystą Fundacji "Herodot" im. Ryszarda Kapuścińskiego (2012 r.) oraz laureatem konkursu na najlepsze opowiadanie 2012 r. na Międzynarodowym Festiwalu Opowiadania we Wrocławiu . Ma na swym koncie również nominację do Nagrody Literackiej Gdynia 2014 (za zbiór opowiadań "Miedza" z 2013 r.) oraz do Nagrody im. Beaty Pawlak (za reportaż "Cyklon" z 2015 r.). W 2015 r. został też nominowany do Paszportów Polityki za powieść "Podkrzywdzie".
Mimo ukończonych studiów prawniczych, Muszyński zdecydował się na inną ścieżkę życia. Założył agencję turystyczną "Wyprawy z reporterem", poszedł na doktorat i zaczął pisać.
(…) Bałem się, że mnie to kiedyś zabije. Wiesz, jest wszystko w porządku, kiedy ktoś (…) pracuje jako, dajmy na to, analityk w korporacji, pr-owiec w międzynarodowym koncernie czy tam jakiś inwestor i umiera z kapitalnym przeświadczeniem, że (…) realizował się, osiągnął cel. Gorzej jednak, kiedy w wieku, kiedy o zmiany już późno, przychodzi refleksja, (…) że to, co robisz, że twoje miliony i szczeble w karierze oczywiście są przydatne, bo kupiłeś sobie na przykład fajny dom, ale tak poza tym, to jest to gówno warte. (…) Więc rzuciłem pracę i aplikację prawniczą, założyłem agencję, żeby z czegoś żyć i piszę. Pisanie jest dla mnie najważniejsze. (peron4.pl).
"Południe" (2013 r.), debiutancki zbiór literackich reportaży Muszyńskiego, był relacją z podróży po południowej Azji, Ameryce Łacińskiej i Afryce – od Kambodży po pustynię Atakama (którą samotnie przeszedł).W książce prezentuje medytacje nad tą częścią świata, pytając równocześnie, czym jest to, co nazywamy "globalnym południem":
Gdzie zaczyna się Południe? Czy granicę wyznacza Linia Brandta? A może szukać jej należy całkiem gdzie indziej? Czy Południe to pojęcie geograficzne, polityczne, ekonomiczne? Czy to styl życia? Klimat? A może to stan umysłu, „beznadziejna i wykolejająca ucieczka w głąb, do serca świata, szukanie wyraźnie odczuwalnego i kojącego strach pulsu życia? (Z opisu wydawcy)..
W tym samym roku Muszyński wydał "Miedzę", zbiór opowiadań o polskiej wsi i życiu na pograniczu:
Po obezwładniającym "Południu" Andrzej Muszyński wraca do domu. Na swoją wieś, do małopolskich Sosnowic, w których urodził się i wychował. "Miedza" to zbiór opowiadań o miejscu, które go ukształtowało, z którego wyrósł i w pewnym momencie uciekł. A ucieczka to zawsze rozwiązanie tymczasowe, prędzej czy później trzeba się z nim rozliczyć. Muszyński robi to w swojej świetnej książce. (Filip Springer, "Tygodnik Powszechny").
Zbiór został uznany za dowód na literacką dojrzałość Muszyńskiego. Zwrócono też uwagę, że autor ciekawie podejmuje tematykę wiejską:
Rok 2013 obrodził w książki autorów kojarzonych z nurtem wiejskim. (…) Jednak najlepsza książka osadzona w prowincjonalnej tożsamości pojawiła się nieoczekiwanie. To zbiór znakomitych opowiadań „Miedza” młodego pisarza i podróżnika Andrzeja Muszyńskiego. Myśliwski i Pilot znaleźli godnego następcę. (Marcin Kube, rp.pl).
W "Cyklonie", reportażu z 2015 r., Muszyński opisuje Birmę: próbuje odtworzyć i zinterpretować wydarzenia, które doprowadziły do przejęcia władzy przez juntę wojskową, a następnie do szafranowej rewolucji.
Birmańscy generałowie dokonali cudu i pożenili kapitalizm z socjalizmem, a z tego związku zrodził się faszystowski Disneyland dla tyranów. Andrzej Muszyński opowiada o życiu w tym "Disneylandzie" z zapałem godnym reportażysty ze szkoły Ryszarda Kapuścińskiego. Książka mocna, gęsta, fabularna. Na jej kartach spotkamy panią Suu Kyi, ikonę birmańskiego marzenia o demokracji, i tyranów, którzy to marzenie niszczyli. A także przywódcę ruchu buddyjskiego karmiącego się islamofobią. Największą siłą Muszyńskiego wydaje mi się jego talent do portretowania nie tylko znanych, lecz zwłaszcza nieznanych Birmańczyków w fascynującej scenerii przyrody i historii ich kraju. Zżywamy się z mnichami, działaczami na rzecz wolności, żołnierzami, tragarkami, muzułmanami i kim tam jeszcze, bo dzięki autorowi zamieszkują w naszej wyobraźni na długo. (Adam Szostkiewicz, "Polityka").
Warstwa faktograficzna "Cyklonu" poddana została krytyce przez birmanistę, dra Michała Lubinę z Instytutu Bliskiego i Dalekiego Wschodu Uniwersytetu Jagiellońskiego. Naukowiec wytknął Muszyńskiemu 40 błędów merytorycznych, na co autor odparował, iż reportaż nie jest literaturą fachową, a rzekome nieścisłości faktograficzne wynikają z narracji, jakie usłyszał w Birmie. O kontrowersji wokół książki pisaliśmy w naszej recenzji.
Debiut powieściowy Muszyńskiego ukazał się w 2015 r. nakładem Wydawnictwa Literackiego. "Podkrzywdzie" jest, jak pisze w "Gazecie Wyborczej" Dariusz Nowacki,
całkiem odpowiedzialnie można go nazwać odnowicielem prozy wiejskiej. W swoim tegorocznym debiucie powieściowym "Podkrzywdzie" kontynuuje to, co udanie zaczął w zbiorze opowiadań "Miedza", czyli pracę artystyczną obliczoną na ocalanie pamięci o kulturze i duchowości świata, który już nie istnieje. Realizm magiczny praktykowany przez Muszyńskiego brzmi czysto i przekonująco.
Narratorem w "Podkrzywdziu" jest mieszkający w nieokreślonej wsi mężczyzna. Jego dziadek co jakiś czas znikał na tajemniczym Podkrzywdziu – i właśnie tajemnicę tego miejsca próbował będzie zgłębić wnuk.
Muszyński stworzył nie tyle obraz wsi zawieszonej w bezczasie, co pełny świat, schulzowski z ducha. Jest tu prawodawca Stójkowy, właściciel księgozbioru, dziadek, babka i wnuk narrator, który próbuje zgłębić tajemnicę. Książka Muszyńskiego jest brawurową próbą opisu na nowo tego, co widać, i jednocześnie małym traktatem filozoficznym o istnieniu. (Justyna Sobolewska, "Polityka").
Dokonania podróżnicze Muszyńskiego – m.in. pierwszy na świecie trawers puszczy Minkébé w Gabonie i wyprawa w Himalaje Birmańskie – zostały wyróżnione ogólnopolskimi nagrodami (Nagrody Kolosa, Nagroda im. Andrzeja Zawady). Jak sam twierdzi,
podróże to tylko pretekst do powrotu do prowincjonalnych korzeni, o których pisze w swojej prozie.
Mieszka w Jurze Krakowsko-Częstochowskiej, gdzie prowadzi gospodarstwo. Jest doktorantem w Zakładzie Antropologii Społecznej Instytutu Socjologii UJ.
Autor: Piotr Wymysłowski, 21.12.2015 r. Źródła: polityka.pl, gazeta.pl, rp.pl, Tygodnik Powszechny, fundacjaherodot.com.pl