Quantcast
Channel: Culture.pl - Literatura
Viewing all articles
Browse latest Browse all 711

Stanisław Ignacy Witkiewicz, "Nikotyna – Alkohol – Kokaina – Peyotl – Morfina - Eter + Appendix + Niemyte dusze"

$
0
0

Stanisław Ignacy Witkiewicz, "Nikotyna – Alkohol – Kokaina – Peyotl – Morfina - Eter + Appendix + Niemyte dusze"

Stanisław Ignacy Witkiewicz – "Nikotyna – Alkohol – Kokaina – Peyotl – Morfina - Eter + Appendix + Niemyte dusze"
Stanisław Ignacy Witkiewicz – "Nikotyna – Alkohol – Kokaina – Peyotl – Morfina - Eter + Appendix + Niemyte dusze"

To pierwotnie dwie książki Witkacego, powstałe w latach trzydziestych. Mimo odrębności poruszanych problematyk, oba teksty zespala – wyjątkowa dla tego autora – na pozór publicystyczna forma.

Zwraca to naszą uwagę, jeśli pamiętamy o Witkacym jako o wyniosłym arystokracie ducha, który zawsze podkreślał i dbał o dystans dzielący artystę od reszty ludzkości. Tutaj dla odmiany autor "Nienasycenia" podejmuje wprost problematykę społeczną. Choć sam nie uważa tych utworów za konkurencję dla swoich tekstów filozoficznych, wyraża pragnienie, aby zostały przełożone na każdy język świata (przynajmniej "Narkotyki"). Zawiedziony klimatem i poziomem intelektualnym swojej epoki, brakiem partnerów i partnerek do porządnej dyskusji o metafizyce czy sztuce, która zresztą i tak jego zdaniem umiera, zmienił podejście. O swoim rozczarowaniu informuje czytelnika już w pierwszym zdaniu Przedmowy do "Narkotyków"(jak w skrócie nazywa się książkę "Nikotyna – Alkohol – Kokaina – Peyotl – Morfina – Eter”):

"Ponieważ tzw. 'swobodną twórczością', to jest tzw. 'śpiewaniem ptaszka na gałęzi', nic dla społeczeństwa i narodu zrobić nie mogłem, postanowiłem [...]."

Oba teksty trudne są do jednoznacznego zaklasyfikowania gatunkowego: napędzane charakterystycznym dla Witkacego stylem – gęstym, pełnym dygresji, niemal obłąkańczym, a zarazem analitycznym i precyzyjnym - gładko przechodzą od abstrakcyjnych rozważań metafizycznych i historiozoficznych przez krytyczne uwagi o tandetnej (według Witkacego) literaturze lat trzydziestych do tonów osobistych, na przykład sprostowań, iż ich autor nie ma kłopotów z alkoholem, skoro tylko raz w życiu doświadczył tzw. "pięciodniówki". Szczęśliwie dla nas, czytelników, zarówno "Narkotyki", jak i "Niemyte dusze" - głównie dzięki "demonicznej" inteligencji autora i tej nieoczywistej problematyce (niekiedy bardzo nieoczywistej) - czyta się zawsze z pożytkiem: trudno im zarzucać anachroniczność i odmówić odświeżającej siły.

Stanisław Ignacy Witkiewicz (Witkacy), "Kolaps przy lampie", 1913, fot. Muzeum Tatrzańskiego w Zakopanem
Stanisław Ignacy Witkiewicz (Witkacy), "Kolaps przy lampie", 1913, fot. Muzeum Tatrzańskiego w Zakopanem

W "Narkotykach" Witkacy zabiera nas przede wszystkim w podróż po własnych, legendarnych (jakże bogatych!) doświadczeniach i eksperymentach związanych z zażywaniem najrozmaitszych tytułowych narkotyków. Nie interesuje się jednak ich negatywnym oddziaływaniem na ciało, to pozostawia specjalistom; interesują go wyłącznie skutki psychologiczne. Narkotyki rozróżnia na "demokratyczne" i te "wyższego rzędu". Najbardziej gardzi, oczywiście, tymi pierwszymi: rozdział poświęcony papierosom, gdzie Witkacy (jakkolwiek uzależniony) przekonująco (sam jestem palaczem) ukazuje ich otępiające działanie, należy do najdłuższych i najżarliwszych. Co do alkoholu, Witkacy jest za absolutną prohibicją, z wyjątkiem dla, rzecz jasna, niektórych artystów. Jeśli chodzi narkotyki "arystokratyczne", to stosunek Witkacego jest również krytyczny (przykładowo, kokaina – "chyba jedno z najgorszych świństw"). Nad całością tego tekstu unosi się przeświadczenie, iż każdy "drog" potęguje i wyzwala w nas tylko to, co już i tak mamy w sobie.

Stanisław Ignacy Witkiewicz, "Fantazja - Bajka", 1922, fot. Muzeum Narodowe w Warszawie
Stanisław Ignacy Witkiewicz, "Fantazja - Bajka", 1922, fot. Muzeum Narodowe w Warszawie

Z jednym wyjątkiem. Najdłuższy rozdział"Narkotyków", który poświęcono peyotlowi, to jednocześnie pean na cześć tego świętego kaktusa. Tekst ten stanowi przede wszystkim szczegółowy zapis niesamowitych wizji, jakie peyotl wywołał w Witkacym; możemy się z niego również dowiedzieć, jak pod jego wpływem miał udane jasnowidzenie. Po tym "eksperymencie" Witkacy stwierdził, że teraz może już umrzeć spokojnie, bo widział tamten świat. Trudno oprzeć się wrażeniu, iż ten rozdział "Narkotyków" przyczynił się do zrodzenia fascynacji meksykańskim kaktusem wśród niektórych znakomitości polskiej kultury (w ostatnim czasie znany witkacolog, Jan Gondowicz opisał w "Duchu opowieści", jak to niegdyś z Lechem Emfazym Stefański spożyli peyotl, ale niefortunnie, bo "porzygali się jak koty").

"Niemyte dusze" rozpoczyna streszczenie poglądów Zygmunta Freuda i Ernsta Kretschmera (od którego Witkacy zaczerpnął swoje rozumienie ludzkich typów, "pykników" i "asteników"). Streszczenia i popularyzacji poglądów Freuda dziś niespecjalnie już potrzebujemy, a jednak w wersji Witkacego czyta się to z zainteresowaniem. Wprowadzenie tej aparatury pojęciowej służy Witkacemu do analizy podstawowego dla niego problemu - tego, co Tadeusz Boy-Żeleński nazywał "puszeniem się", a Witold Gombrowicz rozwijał dalej, dając mu najpełniejszy wyraz w "Trans-Atlantyku": Polacy upośledzeni kompleksem mniejszości rekompensują ten kompleks rozdmuchaną w nieskończoność wyimaginowaną wielkością.

Witkacy prowadząc główne tematy, nierzadko popada w rozmaite dygresje, które – według jego własnych słów – mogą stanowić o smaku całości. I tak też w omawianym tomie znajdziemy odrębne krótkie teksty poświęcone radiu, atmosferze miast, pudrowi i szmince, swetrom i okularom, lokalom publicznym czy więzieniu psów na łańcuchu. A nawet tekst o myciu się. "Koszta nieduże", proste mydło i woda, ale, jak Witkacy przekonuje, warto. Witkiewicz poleca dokładny model szczotki, która najlepiej nadaje się do tego celu – to szczotka firmy Braci Sennebaldt, produkowana w Bielsku-Białej. Czytelnik może podobną "publicystykę" potraktować z przymrużeniem oka, ale już po chwili, gdy przypomni sobie wonie, jakie czasem roztaczają wokół siebie nasi rodacy w autobusach czy tramwajach, to robi się znów bardziej poważnie i bardziej trafnie.

Autor: Tomasz Wiśniewski

Fotograficzny autoportret Witkacego, fot. z kolekcji Ewy Franczak i Stefana Okołowicza

Odnalezioną korespondencję Stanisława Ignacego Witkiewicza z francuskim doktorem farmakologii... Czytaj dalej about: Odnalezione listy Witkacego o peyotlu

Stanisław Ignacy Witkiewicz – "Nikotyna – Alkohol – Kokaina – Peyotl – Morfina - Eter + Appendix + Niemyte dusze"
Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 2016
Liczba stron: 432
Oprawa: miękka, ze skrzydełkami
Tekst oparto na wydaniu: S.I. Witkiewicz, Dzieła zebrane. [Tom 12:] Narkotyki. Niemyte dusze. Opracowała Anna Micińska, Warszawa 1993
ISBN: 978-83-64822-48-9

Tagi: Stanislaw Ignacy WitkiewiczwitkacyNiemyte duszeNarkotyki

FacebookTwitterRedditShare

Viewing all articles
Browse latest Browse all 711

Trending Articles


TRX Antek AVT - 2310 ver 2,0


Автовишка HAULOTTE HA 16 SPX


POTANIACZ


Zrób Sam - rocznik 1985 [PDF] [PL]


Maxgear opinie


BMW E61 2.5d błąd 43E2 - klapa gasząca a DPF


Eveline ➤ Matowe pomadki Velvet Matt Lipstick 500, 506, 5007


Auta / Cars (2006) PLDUB.BRRip.480p.XviD.AC3-LTN / DUBBING PL


Peugeot 508 problem z elektroniką


AŚ Jelenia Góra