Quantcast
Channel: Culture.pl - Literatura
Viewing all articles
Browse latest Browse all 711

Marek Hłasko, "Wilk"

$
0
0

Marek Hłasko, "Wilk"

Debiutancką powieść Hłaski świetnie się czyta, co nie znaczy, że to dobra książka. Ma znakomite sceny opisowe, wartkie dialogi, zaskakujące zwroty akcji, często jednak utyka na mieliznach topornego schematyzmu. Wszędzie tam, gdzie autor spłaca trybut stalinizmowi, jego proza robi się nieznośnie naiwna i płaska.

Znając późniejszy dorobek Marka Hłaski można by pomyśleć, że w zaczętej w 1953 roku powieści socrealistyczne wstawki zostały na utalentowanym debiutancie wymuszone przez dyspozycyjnych redaktorów czy wydawców. Te fragmenty wydają się jakby dopisane przez Hłaskę wbrew sobie. Miejscami robią wręcz wrażenie parodii powieści produkcyjnej.

"Pomyśleć tylko: portret Stalina, na zakładzie, podczas strajku, pod bramą policja! Przecież skonaliby chyba! I już jeden przez drugiego pytał się:
– A może ktoś z was potrafi, chłopaki? Może ktoś ma te trochę drygu…?
Ale okazało się, że na czterysta osób – nikt! Ręce mieli nienawykłe do takiej roboty. A to przecież robota bardzo delikatna, […] wszystko musi być tak jak naprawdę: wąsy, uśmiech szeroki, te włosy oszronione, siateczka zmarszczek wokół spokojnych oczu, wszystko artystycznie, delikatnie."

Okazało się, że nie, nie jest to jednak sprawka tych czy innych doradców początkującego pisarza. Radosław Młynarczyk, który przygotował do druku tekst "Wilka", przypomina, że Hłasko zaplanował swój debiut jako opowieść o ideologicznym dojrzewaniu młodego bohatera na przedwojennym Marymoncie. Rozmawiał z mieszkańcami pamiętającymi czasy sanacji, studiował stare gazety i sprawozdania KPP.

"– Maluj! Z sercem tylko Ignac, tylko z sercem. Inaczej nie namalujesz go tak, jak trzeba, z sercem… Nadzieję swoją wymaluj, miłość do dobrego, rozpacz swoją i nienawiść do tych wszystkich, co każą nam żyć na ostatniej granicy. Maluj Ignac, maluj człowieku… I to, że jeść nie masz co, namaluj i moją gruźlicę namaluj […] za nieszczęścia, za głód, za morowe powietrze, za tych, co mieszkają pod mostem, maluj Ignac, maluj Ignac, maluj człowieku…"

Zmiany 1956 roku oddaliły wydanie "Wilka" na – jak się okazało – sześć dziesięcioleci. Czas wystarczający na to, aby powziąć zupełnie inne wyobrażenie o pisarskiej postawie autora "Pierwszego kroku w chmurach", radykalnie zbuntowanego wobec ówczesnej rzeczywistości. Czytany dzisiaj "Wilk" nie jest w stanie przekreślić znanego obrazu Hłaski emigranta, uwolnionego od wszelkich koncesji składanych wcześniej systemowi, z którym przyszło mu mierzyć w ważkich merytorycznych sporach, choćby w "Pięknych dwudziestoletnich".


 

Młodociany bohater "Wilka", Rysiek Lewandowski, marzył o lepszym życiu, niż mają jego rodzice i sąsiedzi. Mieszkał na Marymoncie, dzielnicy biedoty, skąd sukcesywnie ubywało redukowanych robotników, a przyrastało bezrobotnych, którym brak jakichkolwiek szans na pracę zmuszał ich często do wejścia na drogę przestępczą. Po rozczarowaniu pracą wysiudajki, czyli osiłka używającego pięści do usuwania sprzed kiosków konkurencji kalekich, ulicznych gazeciarzy, bohater stanął przed kolejną z życiowych szans.

"Modlić się zaczął w duchu – 'Boże, niech mnie przyjmą do partii, Boże, daj zostać komunistą, pozwól, dopomóż!'. A u spowiedzi dwa lata już nie był łobuz! Ale to nic! Jak go tylko przyjmą – pójdzie i nawet rugać się nie będzie na tę intencję!"

Trzeba przyznać, że i w "Wilku" autor próbował przemycać niekoniecznie wówczas poprawne politycznie wątki. Przytaczał na przykład ­– licząc zapewne na ślepotę cenzora –  taki zestaw okrzyków ulicznego gazeciarza:

"Tragiczny finał miłości kapelusznika! Nie oddamy ani guzika! Bezrobotny zarąbał tasakiem żonę i troje dzieci, sam oddał się policji…! Potworny stryjek z ulicy Brzeskiej! W Sowietach głód, ludzie umierają na ulicy! Kanclerz Hitler oświadczył…! Setne przestępstwo sezonowe! Kapelusznik powiesił się jak stary kapelusz…!"

Obok głodu w Sowietach jest też w debiutanckiej powieści Hłaski mowa o Dziadku, który bił bolszewików. Z historycznego punktu widzenia było to oczywiście prawdą, choć w pierwszej połowie lat pięćdziesiątych oficjalnie niekolportowaną. Autor najwyraźniej chciał pożenić Piłsudskiego ze Stalinem, jak też Stalina z rozwiązaniem KPP, co było wtedy (i nie tylko wtedy) zabiegiem tyleż ryzykownym, co niewykonalnym.

Marek Hłasko i Krzysztof Komeda w mieszkaniu Marka Nizińskiego, Beverly Hills, 1968, fot. Niziński / IWL

Nie tylko uroda hollywoodzkiego aktora, życiorys wykuty według szablonu "poety przeklętego" i... Czytaj więcej »


 

Los zdecydował, że Marka Hłaskę poznaliśmy z zupełnie innych książek. Choć i "Wilk" pozwolił mu kształtować warsztat pisarski, czego dowodem prawdziwe przebłyski mistrzowskiej formy, jak choćby w tym opisie jednego z marymonckich dzieci.

"A armatą był mały, chudy Icek od Grynszpanów, który oprócz gruźlicy i wyświechtanej jarmułki na rudym łebku miał jeszcze cudowny dar naśladowania głosów ptaków, strzałów, a także tramwaju z wiaduktu. Rudek umarł którejś październikowej, rozchlapanej nocy, umarł – z wyrazem zdziwienia w niebieskich prawie lazurowych oczach, oczach zgoła nieżydowskich, oczach – koloru nieba nad Zatoką Cudnej Przygody. Przygody, gdzie spieniona woda rozbija się o postrzępione, ostroszczyte skały, gdzie białe mewy biją skrzydłami o fale i wiatr huczy w dumne, korsarskie żagle."

Miejsc w "Wilku", gdzie można się doszukać podobnych wzorców literackich ­– pokrewnych opowieściom Stefana Żeromskiego, Zbigniewa Uniłowskiego czy, patrząc szerzej, Jacka Londona ­– znajdziemy całkiem sporo. Powieść inicjacyjną o dojrzewaniu młodego człowieka w przedwojennej Polsce w jakiejś mierze można odnieść do samego Marka Hłaski. Pisarza, który podobnie wybrał: żadna z jego późniejszych książek nie składała koncesji jakiejkolwiek władzy.

Marek Hłasko, Wilk

60 lat czekała na wydanie powieść Marka Hłaski o życiu robotników z warszawskiego Marymontu przed... Czytaj więcej »

 

Marek Hłasko
"Wilk"
opracowanie i przygotowanie do druku: Radosław Młynarczyk
Wydawnictwo Iskry, Warszawa 2015
wymiary: 125 x 195 mm
oprawa: twarda i miękka
liczba stron: 352   
ISBN: 978-83-244-0407-0 (oprawa miękka)
ISBN: 978-83-244-0421-6 (oprawa twarda)

Autor: Janusz R. Kowalczyk, wrzesień 2015

FacebookTwitterRedditShare

Viewing all articles
Browse latest Browse all 711

Trending Articles


TRX Antek AVT - 2310 ver 2,0


Автовишка HAULOTTE HA 16 SPX


POTANIACZ


Zrób Sam - rocznik 1985 [PDF] [PL]


Maxgear opinie


BMW E61 2.5d błąd 43E2 - klapa gasząca a DPF


Eveline ➤ Matowe pomadki Velvet Matt Lipstick 500, 506, 5007


Auta / Cars (2006) PLDUB.BRRip.480p.XviD.AC3-LTN / DUBBING PL


Peugeot 508 problem z elektroniką


AŚ Jelenia Góra